środa, 1 grudnia 2010










"(...) życie uciekało z ich rozbitych głów, połamanych rąk i nóg, zgniecionych piersi i brzuchów. Trup dozorcy miał twarz zmiażdżoną szyną. Jego mózg bielił się na wierzchu. (...) Gdy widzi się zwisające strzępy nosów, wybite oczy i upadające od morderczej pracy postacie, wierzyć się nie chce, ze ten obraz to nie wytwór chorej wyobraźni, lecz namacalny objaw ludzkiej nienawiści."
W.Gawron - "Ochotnik do Oświęcimia"